Zmiana czasu a adaptacja organizmu

25 marca 2023

Jeśli zmiana czasu wpływa na nas niekorzystanie i dość długo adaptujemy się do nowych warunków warto wesprzeć się naturalnymi metodami, łagodzącymi gorsze samopoczucie.

Spis treści

Zmiana czasu to nie tylko techniczny problem

Rozregulowany zegar biologiczny

Czy zmiana czasu współcześnie ma jeszcze sens?

A może by tak zrezygnować ze zmiany czasu?

Higiena snu

Zioła na sen i wyciszenie.

A może szklanka mleka?

Zmiana czasu to nie tylko techniczny problem

W nocy z soboty 25 marca na niedzielę 26 marca po raz kolejny jesteśmy zmuszeni przekręcić wskazówki naszych zegarów biologicznych. Współcześnie prawie wszystkie urządzenia domowe, nasze timery na kuchenkach, zegarki, smartfony i komputerach wyręczają nas, gdy w niedzielę nad ranem zamiast godz. 2.00 na wyświetlaczach pojawi się 3.00.

Niestety – znacznie gorzej reagują na tę zmianę nasze zegary biologiczne, często i tak nieco rozregulowane korzystaniem ze światła elektrycznego i „naświetlaniem” niekorzystnym dla naszego organizmu niebieskim światłem wyświetlaczy telefonicznych.

Rozregulowany zegar biologiczny

Zmiana czasu bardzo silnie wpływa na wewnętrzny zegar biologiczny organizmu, który reguluje nasz rytm dobowy, sen i czuwanie, hormony, temperaturę ciała i wiele innych procesów fizjologicznych. Głównym wpływem zmiany czasu jest zaburzenie rytmu dobowego organizmu. Nasz wewnętrzny zegar biologiczny jest w dużej mierze kontrolowany przez światło, a zmiana czasu wpływa na czas występowania naturalnego światła. Przesunięcie czasu może wprowadzić dezorientację organizmu, ponieważ rytm dobowy nie jest w stanie natychmiastowo dostosować się do zmiany czasu. Może to prowadzić do problemów ze snem, zwiększonego zmęczenia, braku koncentracji, a nawet depresji.

O czym mniej osób wie, zmiana czasu może również wpłynąć na procesy metaboliczne organizmu. Wpływ na układ hormonalny może wpłynąć na apetyt, a także na regulację gospodarki energetycznej organizmu, co może prowadzić do zaburzeń w metabolizmie glukozy.

Czy zmiana czasu współcześnie ma jeszcze sens?

Kiedyś tłumaczono ten proces oszczędnościami energii w przemyśle, mniejszym zużyciem prądu w biurach. Dziś pracujemy jednak inaczej, a dodatkowo nasze organizmy, jak się okazuje, dość trudno przystosowują się do tej zmiany, więc spada nasza wydajność, jesteśmy niewyspani i nie ratuje nas nawet kolejna kawa. Co ciekawe – Japończycy przeprowadzili badania, wskazujące nawet, że stałe stosowanie tylko czasu letniego pomoże zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 400 tys. ton i pomóc zaoszczędzić do 930 mln litrów paliwa. A do tego… zapewnia nawet 10 procentowy spadek ulicznych kradzieży.

W informacji przekazanej PAP dr Bartłomiej J. Gabryś z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach wskazał na związek zmniejszonej ilości snu ze spadkiem efektywności pracy, np. kierowców, a także na kosztowne przestoje czy opóźnienia tam, gdzie mamy do czynienia z pracą zmianową, zwłaszcza w transporcie i logistyce. „Nie bez znaczenia są koszty po stronie dobrostanu ludzi. Dzisiaj już wiemy, że ta najbliższa zmiana, gdzie nominalnie tracimy godzinę, delikatnie rzecz ujmując, nie jest dla nas najzdrowsza”.

A może by tak zrezygnować ze zmiany czasu?

Od kilku lat toczy się dyskusja, dotycząca zasadności zmiany czasu. Co ciekawe – konsultacje publiczne przeprowadzone wśród Europejczyków w 2018 roku pokazały, że aż 84 proc. respondentów opowiedziało się za zniesieniem zmian czasu. Za rezygnacją ze zmiany opowiedzieli się też Polacy. W 2019 roku podczas badania CBOS okazało się, że za utrzymaniem zmiany czasu było zaledwie 14,2 proc respondentów. Przed pandemią zaczęto się przygotowywać do wprowadzenia określonych wytycznych dla krajów UE. Prace nad projektem przerwała jednak pandemia COVID-19. W 2021 r. KE przedłużyła jednak dotychczasowe regulacje do 2026 r.

Kto ma większe trudności przy zmianie czasu?

Z pewnością na zmianę czasu bardziej narzekają osoby z chronotypem sowy, zaś lżej powinny znieść ją tzw. skowronki. Dr Michał Skalski z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu przy Klinice Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wskazał w rozmowie w PAP, że zmiana czasu jest najbardziej dotkliwa dla ludzi, którzy mają problemy ze snem lub mają zaburzony rytm okołodobowy.

Z pewnością łatwiej poradzą sobie też osoby mniej narażone na emisję światła niebieskiego, np. w pracy. Gorzej do wszelkich zmian przystosowują się osoby starsze, szczególnie te, które i tak sypiają krócej i mają większe problemy z samym zaśnięciem i wybudzaniem się w nocy oraz przed świtem.

Higiena snu, ważna nie tylko w czasie zmiany czasu

Jak sobie jednak radzić w najbliższych dniach? Przede wszystkim zwracajmy większą uwagę na higienę snu. Kładźmy się wcześniej, a jeśli nie możemy zasnąć to przynajmniej nie przedłużajmy stanu czuwania przez popołudniowe picie kawy, mocnej herbaty, oglądanie emocjonalnych filmów. W najbliższym tygodniu sięgnijmy po spokojniejsze lektury, posłuchajmy relaksującej muzyki. Wywietrzmy przed snem sypialnię, odłóżmy wcześniej telefony, wyłączmy na co najmniej dwie godziny przed snem komputery. Przed snem można wypróbować techniki relaksacyjne, jak na przykład trening autogenny. Unikajmy intensywnego wysiłku późnym wieczorem, lepiej podziała rozluźniająca gimnastyka lub joga. Nie obciążajmy żołądka przed snem.

Zioła na sen i wyciszenie podczas kolejnych dni po zmianie czasu

Możemy sięgnąć wieczorem po uspokajające zioła, takie jak rumianek, melisa, mięta, lawenda. Na niektóre osoby podziała kilka kropel waleriany. W ciągu dnia można się wesprzeć adaptogennami, np. ashwagandhą, która pomoże organizmowi poradzić sobie ze stresem, co przyczyni się też do poprawy jakości snu. A może kozieradka?  – ma właściwości uspokajające i antyoksydacyjne. Natomiast passiflora, która ma również właściwości uspokajające i relaksujące, pomoże w łagodzeniu lęku i napięcia nerwowego, co też przyczynić się do wcześniejszego zaśnięcia i bardziej relaksującego snu.

Poduszka lub maskotka wypełniona aromatycznymi, uspokajającymi ziołami, czy nasączona olejkami eterycznymi wprowadzi nas również w stan, bardziej przychylny spokojniejszemu zasypianiu.

Więcej o ziołach na bezsenność czytaj:

Święty spokój: zioła na stres i bezsenność

A może szklanka mleka?

Mleko jest często uważane za naturalny środek uspokajający, który może pomóc w zasypianiu. To dlatego, że mleko zawiera aminokwas tryptofan, który jest prekursorem serotoniny – neuroprzekaźnika, który pomaga regulować nastrój i sen. Serotonina jest również prekursorem melatoniny, która jest hormonem, który pomaga kontrolować cykl snu i czuwania. Jednakże, ilość tryptofanu w mleku nie jest na tyle duża, aby miała znaczący wpływ na sen. Ostatecznie, wpływ mleka na sen może być zależny od indywidualnych preferencji i tolerancji organizmu, dlatego najlepiej jest eksperymentować i sprawdzić, czy wypicie szklanki mleka przed snem pomaga Ci zasnąć i poprawić jakość snu.

Ostatecznie, wpływ zmiany czasu na organizm człowieka może być różny i zależy od indywidualnych predyspozycji oraz stylu życia. Warto jednak wiedzieć, że zmiana czasu może prowadzić do pewnych zaburzeń w organizmie, zwłaszcza w okresie bezpośrednio po zmianie czasu, dlatego warto zadbać o odpowiednią ilość snu, zdrową dietę i aktywność fizyczną, aby pomóc organizmowi w dostosowaniu się do zmiany czasu.

tekst: redakcja,

źródła: PAP, inf. własne

Zdjęcia: Pixabay

czytaj także:

Chmiel, wytrawny zdobywca

Zjawisku snu poświęcone zostało specjalne wydanie naszego siostrzanego projektu Moja Harmonia Życia magazyn:

Magazyn Moja Harmonia Życia 3/4 2020 e-wydanie