Skóra jak aksamit dzięki maseczkom i olejkom

12 lipca 2024

Gdy spacerujemy po bujnej łące wzruszeni urokiem nieśmiałych główek rumianku, depcząc delikatnie mniszkowe dywany, zachwyceni miękkimi liśćmi przywrotnika, a czasem zaczepiani przez ,,czepliwą” przytulię – czy zastanawiamy się nad tym, że oto stoi przed nami cała drogeria – bo że apteka, wiadomo – natomiast o niektórych ziołowych kosmetykach może nie wszyscy  jeszcze słyszeli…

Warto przypomnieć, że ludzie od wieków przemierzając łąki, lasy i ogrody szukali nie tylko ziołowych leków – ale także substancji roślinnych, mających moc przywracania blasku skórze, rewitalizacji ich nadwątlonych organizmów – dla zdrowia i urody. Alchemicy, wiedźmy i znachorzy oferowali wiele odmładzających  specyfików, czasem dość dyskusyjnych dla tych, którzy byli gotowi zrobić wszystko, aby odzyskać odrobinę wigoru i młodzieńczej energii. Rośliny zielne odznaczają się niezwykłymi właściwościami, oprócz walorów leczniczych często posiadają cenne właściwości upiększające – sole mineralne, witaminy, enzymy i fitohormony –  cały arsenał  do wspomagania  młodości i urody.

Łąkowy gabinet czeka… Roztacza miłe wonie, zieleni się, faluje energią zdolną ożywić nasze zmęczone ciała. Czekają rośliny, naturalne magazyny substancji organicznych. Gdzie nie stąpniesz na łące –  tam czerpać możesz z otwartej księgi przyrody. Także w ogrodzie obok mej chatki rośnie cały ,,gabinet kosmetyczny” – surowce czyste, ekologiczne, mocne siłą rośliny bytującej na wolności, nie uprawnej.

Maseczki  odmładzające i rewitalizujące cerę  stanowią znany od lat sposób na wspomaganie starzejącej się skóry, której stopniowo zaczyna brakować składników odżywczych. Sądzę, że maski obok kremów i mazideł to najsilniejsza pomoc dla skóry, rzekłabym – tajna broń  – chociaż nie zawsze doceniamy siłę jej działania.

A surowców dostatek…Aby przedstawić większość ziół wspomagających naszą urodę, należałoby napisać książkę, a i to w mnogości ciekawych gatunków – nie wyczerpałoby tematu.

Znowu idę łąką, zbierając kosmetyczne zioła – i cóż tu zieleni się w koszyku? Są liście mniszka, skromny rumianek, przywrotnik, krwiściąg, malutkie kwiatki macierzanki, wonna mięta – jest i bratek – choć coraz go mniej na mej łące – tradycyjnie znakomity na czyszczenie i blask skóry – bratkowa  herbatka  nieraz  pomagała  młodym  dziewczynom  na  cerę. Surowiec już mam – koszyk przepełniony zielenią, pachnący łąką – czeka. Ale jak go wykorzystać,  jak obudzić cenne substancje do działania dla dobra skóry? Metod aplikacji roślin jest kilka – w moim zielonym gabinecie sprawdzają się przede wszystkim – maseczka, kompres i kataplazm (ciepły okład z ziołowej papki ze świeżych ziół). Część roślin suszę, część przeznaczam od razu do wykorzystania. Warto wiedzieć, że maseczki ziołowe łatwiej przygotować z suszonych, zmielonych ziół. Zdarza mi się łączyć kilka roślin, aby wzmóc ich działanie, ale muszę pamiętać, aby nie łączyć ziół o przeciwstawnych właściwościach – np. relaksujących z pobudzającymi. Maseczki odżywiają, zmiękczają i odświeżają skórę, a także świetnie oczyszczają cerę.

 

Rumianku czar

Rumianek (Matricaria chamomilla) to znana i lubiana roślina wspierająca układ trawienny – zawiera wiele cennych substancji m.in.: olejek eteryczny (mający w składzie m.in. terpenoidy: azulen, spiroeter i bisabolol), a także flawonoidy, polisacharydy śluzowe, cholinę, kumaryny i kwasy fenolowe. Działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie, stanowiąc niezwykle cenny surowiec na maseczki i inne formy zastosowania zewnętrznego (np. kompresy). W moim gabinecie można znaleźć słój z suszonym rumiankiem przeznaczonym m.in. na:

 Rumiankową maseczkę oczyszczająco-przeciwzapalną dla skóry wrażliwej
2 łyżki zmielonego rumianku, 1 łyżeczkę skrobi ziemniaczanej umieszczam w miseczce i zalewam odrobiną wrzątku – mieszając, aż papka nie osiągnie konsystencji gęstej śmietany. Drewnianą szpatułką nakładam na twarz, omijając okolice ust i oczu, na oczyszczoną skórę twarzy na 20 minut. Aby zapobiec spłynięciu maski i nadmiernemu wyschnięciu, buzię  przykrywam lekko wilgotną gazą lub ligniną. Po 20 min. usuwam ich resztki, zmywam lekko ciepłą wodą i nakładam krem lub olejek kosmetyczny.

Miętowe ożywienie

W mym koszu  swoim  intensywnym  zapachem  najbardziej  zwraca  uwagę  mięta, która nadaje się nie tylko na dolegliwości wewnętrzne – także na maseczkę – choć mało kto tę wonną roślinę kojarzy z aplikacją w takiej formie. Oczywiście kosmetyka zna dobrze to ziele – najważniejszy jego składnik to olejek eteryczny (2% – zawierający menton, mentol i estry mentolu) stosowany np. w pastach do zębów, mydłach, szamponach,  wszędzie tam można spotkać świeży, miętowy zapach…

Roślinę tę stosuję często w postaci suszonej lub świeżej tak jak dziś – prosto z łąki…Oto poniżej ożywcza:

Maska miętowa
Około 25 liści mięty,1 łyżkę soku z cytryny, 2 łyżki jogurtu dobrej jakości zmiksuj w blenderze. Powstałą mieszaninę nałóż delikatnie na oczyszczoną skórę twarzy, a po 20 min zmyj letnią wodą. Stosuję czasem (latem) inną wersję tej maseczki – zamiast jogurtu dodaję kilka plastrów świeżego ogórka, zamiast cytryny – 1 łyżkę miodu. Zabieg ten dodaje wigoru cerze – oczyszcza i wygładza.

 

Kozieradka – zioło wielozadaniowe

Kozieradka (Trigonella foenum-graecum) to kolejna wspaniała roślina – i spożywcza, i lecznicza, i kosmetyczna. Jest jednym z tych ziół, które pachnie specyficznie – ale za to działa fantastycznie! Jej skład budzi respekt –  flawonoidy, saponiny o cechach steroidowych  (diosgenina, jamogenina, czy gitogenina), a także cholina, lecytyna, fityna. Spora zawartość śluzu w nasionach kozieradki sprawia, że zastosowana zewnętrznie pozytywnie wpływa na skórę, szczególnie w stanach zapalnych – np. polecam ją  w formie ciepłych okładów. Sądzę, że kozieradka to znakomity wybór w pielęgnacji skóry trądzikowej i łojotokowej.

Okład z kozieradki

Stosujemy w przypadku wrzodów, czyraków, pryszczy i stanów zapalnych skóry. 2 łyżki mielonej kozieradki zalewamy odrobiną wrzątku – tak aby powstała papka, którą nakładamy na miejsce z problemami. Przykrywamy paskiem gazy lub bawełny i zawijamy w zwykły bandaż (jeśli zmiana jest na ręce lub nodze). Natomiast na twarzy kozieradkową maskę przykrywamy tylko gazą. Czekamy ok. ½ godziny i usuwamy.

A oto świetny zabieg kozieradkowy, czyli:

Maseczka ziołowa dla skóry dojrzałej

Stosuję ją, aby uzyskać efekt jędrnej, wygładzonej cery. Łączę po 1,5 łyżki stołowej zmielonych ziół: kwiatu czarnego bzu i nasion kozieradki. Maskę zalewam odrobiną gorącej  wody, aby masa nabrała konsystencji papki i czekam, aż wystygnie. Nakładam na skórę, przykrywam gazą i czekam 20 minut – po czym usuwam gazę z maską i dokładnie zmywam resztki.

Produkty                              Mniszkowe ukojenie

A czy wiecie, że skromny mniszek (Taraxacum officinale), jeden z popularniejszych chwastów – w postaci liści, które dużo dłużej są dostępne niż kwiaty – stanowi ważny surowiec kosmetyczny… zwłaszcza w pielęgnacji skóry suchej i delikatnej. Zawdzięcza to cennym składnikom, takim jak: triterpeny, inulina, garbniki, flawonoidy, sole mineralne, witaminy A, C, E, K , karotenoidy, kwas foliowy. Roślina spowalnia starzenie się cery, poprawia koloryt skóry i łagodzi podrażnienia. Co ciekawe, od wielu pokoleń kobiety stosują wywar z mniszka jako kosmetyk na przebarwienia.  Z wszystkich tych cennych właściwości  korzystam, stosując np.  maseczki  z tego ziela – dzielnie ,,walczące” z wolnymi rodnikami, a nadające się do każdego typu cery.

 

Maseczka z ziela mniszka

2 łyżki stołowe ziela mniszka, 1 łyżeczkę mąki ziemniaczanej łączę i zalewam odrobiną wrzątku, mieszając, aby maseczka była gęsta jak śmietana – czekam chwilkę i nakładam, przykrywając gazą z otworem na nos. Leżę 20 min, zdejmuję gazę z zielem, maseczkę zmywam. Zabieg wygładza i oczyszcza wrażliwą cerę.

 

Gościu siądź pod mym liściem… czyli lipa dla urody

Nieopodal obok chatki rośnie stara lipa (Tili cordata Mill.), która co roku obdarza mnie mnóstwem  kwiatów. W papierowej torbie na strychu przechowuję co roku spore ich ilości. Oprócz potrzeb grypowych – stanowi świetne wsparcie w pielęgnacji skóry. Lipa zawiera sporo związków flawonoidowych (kemferol, kwercetyna, akacetyna), olejek eteryczny i śluzy, garbniki, leukoantocyjany, kwasy organiczne, triterpeny i fitosterole, składniki mineralne, a także witaminy A, C.

Jako środek przeciwzapalny, antyseptyczny, nawilżający i osłaniający, napary z lipy można wykorzystywać przy pielęgnacji skóry suchej, podatnej na stany zapalne i wypryski. Z kolei na worki i opuchliznę pod oczami pomogą okłady z naparu lipowego.

Lipę lubię wykorzystywać do maseczek na dekolt i szyję – skóra wymaga tam szczególnie starannej pielęgnacji.

 

Ziołowa fontanna energii

Odmierzam po 3 łyżki zmielonych kwiatów rumianku i lipy, dodaję 2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej. Zioła zalewam wrzątkiem tak, by powstała gęsta papka. Gdy trochę przestygnie, dodaję parę kropli wit. A+E – ciepłą mieszankę nakładam na szyję i dekolt. Po ok.20 min zmywam i natłuszczam skórę wybranym olejkiem kosmetycznym.

 

Olejowy zawrót głowy

Oleje stanowią prawdziwe odkrycie współczesnej kosmetyki naturalnej. Wyciskane na zimno m.in. z nasion rozmaitych roślin delikatne oleiste substancje są niezwykle skuteczne w pielęgnacji skóry – co ciekawe odznaczają się różnymi właściwościami – od nawilżających po natłuszczające. Któż nie zna olejku arganowego czy migdałowego – stosowanych samodzielnie czy jako składnik kosmetyków. Aby olej skutecznie wspierał skórę, powinien być tłoczony na zimno i extra-vergine. W chatce staram się korzystać z maksymalnie naturalnych olejków – migdałowego, z awokado, z kiełków pszenicy, jojoba, słonecznikowego. Oczywiście  istnieje wiele specyfików ze świata (oleje: moringa, z opuncji figowej, tamanu, neem itp.) i wciąż poznajemy nowe, ciekawe produkty.

Oleje stanowią wielką pomoc w pielęgnacji skóry- nawet mogą być jej bazą,  służąc do masażu, oczyszczania twarzy i jako kremy, spowalniając procesy starzenia. Zawierają witaminy, minerały i kwasy tłuszczowe.

Olejki kosmetyczne stosuję często zamiast kremu na oczyszczoną skórę twarzy, zdarza się również, że podgrzewam olej i ciepłym pokrywam twarz niczym maseczką – czekam 20 minut i nadmiar usuwam papierowym ręcznikiem. Ważne  jest, aby popróbować działania wielu olejków i dobrać odpowiedni dla siebie.

Moim nr 1 jest olej z awokado (Persea Gratissima Oil), zupełnie niezwykły – wyobraźcie sobie, że on nawilża, a jednocześnie natłuszcza, odżywiając i regenerując nawet najbardziej podrażnioną cerę. Dla mnie aplikacja tego olejku na skórę twarzy stanowi poranne ożywienie cery przed codzienną pielęgnacją.

Otrzymywany w wyniku tłoczenia miąższu dojrzałego owocu  wiecznie zielonego drzewa z rodziny wawrzynowatych, zawiera wiele cennych substancji, jak np. kwasy: oleinowy palmitynowy, linolowy, stearynowy, linolenowy, a także lecytynę, sole mineralne, skwalen, fitosterole, witaminy: A, B, D, E, H, K, PP. Lepszy skład niż niejeden krem, prawda?
Cenię także pewien ciekawy olej nazywany płynnym woskiem, który zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, naturalną witaminę E i Ffitosterole oraz skwalen chroniący przed utratą wody. To wspaniały olej jojoba – specyfik  odżywczyzmiękczający z właściwościami nawilżająco natłuszczającymi. Stosuję go na twarz i ciało, a czasami jako ciepła maska na włosy – pomaga w leczeniu łupieżu, suchych egzem i zapobiega wypadaniu włosów. Olejek jojoba sprawdza się też jako doskonały specyfik do pielęgnacji cery trądzikowej, delikatnej i alergicznej.

Natomiast popularny olej migdałowy (Oleum Amygdalae dulcium), stosowany przeciw rozstępom, jest na poczesnym miejscu w mej łazience z uwagi na świetne działanie w pielęgnacji cery suchej, wrażliwej i dojrzałej. Lubię go, bo szybko się wchłania i nie powoduje uczucia tłustości. Podobnie jak jojobę, można stosować go w profilaktyce stanów zapalnych skóry, podrażnień czy egzemy. Doskonale się sprawdza się w demakijażu, jest lekki i łagodny. Olej zawiera m.in.: kwasy tłuszczone nasycone i nienasycone, kwasy fenolowe, kwas oleinowy, witaminy z grupy B, witaminy A, E i D, a także sporo związków mineralnych, takich jak: magnez, fosfor, mangan i potas. Często sporządzam z olejku migdałowego balsam do ciała (w połączeniu z innymi olejami).

 

Lawendowy olejek do masażu

50 ml olejku migdałowego

10 ml eterycznego olejku lawendowego, wit. E -2 kapsułki. Mieszamy je w słoiczku  i masujemy ciało.

 

Czasami także wybieram do pielęgnacji na zmianę z awokado i migdałowym najmodniejszy kiedyś marokański olej arganowy (Argania Spinosa), specyfik ten jest przeznaczony do pielęgnacji skóry wrażliwej, suchej i trądzikowej. Zawartość licznych ważnych substancji: glicerydów i triglicerydów (ok.99%), karotenów, tokoferoli, alkoholi triterpenowych, steroli i ksantofili, nienasyconych kwasów tłuszczowe jak Omega-3, Omega-6 i Omega-9 oraz kwasu oleinowego (bogatego źródła witaminy E) zapewnia produktowi wyjątkowe własności. Olej ten skutecznie  ujędrnia, działa przeciwzapalnie i uelastycznia skórę. Stosowany na włosy odżywia je, wzmacnia i nadaje im blask.

Nie mogę zapomnieć o oleju z nasion wiesiołka, tej miłej rośliny o żółtych kwiatkach – świetnym specyfiku przynoszącym ulgę suchej i podrażnionej skórze, pomagającym w przebiegu AZS, w trądziku czy łuszczycy. Z uwagi na obecność kwasów linolowych, olej działa  przeciwzapalnie, przyspieszając regenerację skóry. Odznacza się też silnymi właściwościami nawilżającymi. Natomiast kwasy gamma-linolenowe odżywiają skórę substancjami tłuszczowymi. Wiesiołek zawiera również kwasy oleinowe (omega-9), działające antyoksydacyjnie.

Olejowe oczyszczanie

Te ciekawe oleiste substancje, które przechowuję w buteleczkach z ciemnego szkła w suchym miejscu – wciąż mnie zadziwiają, podobnie jak zioła, swoją wszechstronnością. Oprócz pielęgnacji oferują także oczyszczanie cery – olej służy tu niczym peeling i tonik z drogerii. Nadmiar łoju i zanieczyszczeń z twarzy łatwo zmywa się innym tłuszczem – ponieważ sebum rozpuszcza się w oleju i daje się usunąć, nie zmieniając naturalnego pH skóry. A ponadto oleje stosowane do mycia twarzy dzięki utworzeniu na jej powierzchni filmu, wzmacniają barierę hydrolipidową,  co sprawia, że skóra oprócz głębokiego oczyszczenia staje się jędrna i elastyczna. Mieszankę olejków nakładamy na twarz, lekko masujemy, aby cząsteczki brudu wymieszały się z olejem następnie usuwamy, najlepiej małym ręcznikiem zamoczonym w gorącej wodzie, wyciśniętym – i przyłożonym do buzi. Czynności te powtarzamy co najmniej dwa-trzy razy. Na  zakończenie olejowania ręczniczek moczymy w zimnej wodzie i przykładamy do twarzy, aby zamknąć otwarte pory. Po zabiegu nakładamy krem, mazidło bądź olejek pielęgnacyjny.

Rośliny zielne i oleje z nich wyciśnięte są jak różne rozdziały tej samej księgi – księgi przyrody. Ta najwspanialsza drogeria i apteka czeka na mądre, celowe wykorzystanie. System pielęgnacji na bazie ziół – to najlepszy wybór – oprócz urody, oferując zdrowie!

 

Tekst: Małgorzata Piera

tworczaakademiakobiet.pl

Fot. Pixabay

Przeczytaj również: Ziołowa kosmetyczka kobiety dojrzałej

Roślinna higiena intymna, czyli koszyk kobiecych ziół

Dodaj komentarz