Zioła pomocne w infekcjach wirusowych

5 listopada 2020

Jak zdołaliśmy się już przekonać, nie jesteśmy w stanie przewidzieć skali rozwoju chorób zakaźnych. Oczywiście nie są one rzadkością. Rokrocznie sezon jesienno-zimowy oraz wiosenny to okresy zwyczajowej zwiększonej zachorowalności na różnego rodzaju infekcje bakteryjne i wirusowe. Te ostatnie są bardziej nieprzewidywalne, nierzadko dla nas nowe, znacznie groźniejsze zarówno w przebiegu choroby, jak i potencjalnych powikłaniach. Odpowiedni dobór surowców zielarskich przy standardowej terapii farmakologicznej pozwoli na zmniejszenie nieprzyjemnych dolegliwości, uskutecznienie oraz przyspieszenie procesu terapeutycznego.

Kora wierzby – Cortex Salicis

Wierzba wprawdzie nie kojarzy się jednoznacznie z infekcjami wirusowymi, ale jej uniwersalność pozwala na efektywne wykorzystanie i w tym zakresie. Surowiec należy pozyskiwać wczesną wiosną z różnych gatunków Salix, przy zastrzeżeniu, aby zawartość pochodnych salicylowych nie była mniejsza niż 1,5% w przeliczeniu na referencyjny związek – salicynę. Najzasobniejsze w tym zakresie są: wierzba krucha – Salix fragilis oraz wierzba purpurowa – Salix purpurea.

Salicylany występujące w korze wierzby są fitoprekursorami dla kwasu salicylowego i kwasu acetylosalicylowego. To związki szeroko stosowane we współczesnej farmacji. Ten ostatni jest składnikiem leków bez recepty, które mają za zadanie łagodzić objawy przeziębienia i grypy. Stężenie tych fitoprekursorów w substancji roślinnej jest relatywnie niewielkie. Obecnie przyjmuje się, że działanie surowca jest efektem korzystnego współdziałania (synergizmu) salicylanów, ich pochodnych (estry) oraz flawonoidów. Kora wierzby wykazuje działanie przeciwbólowe i przeciwgorączkowe, dzięki czemu umożliwia przechorowanie infekcji bez konieczności odczuwania często występujących nieprzyjemnych bólów mięśni bądź całego ciała.

Kora wierzby bywa elementem mieszanek ziołowych do sporządzania naparów i odwarów. Ta druga forma wydaje się być właściwsza ze względu na twardość surowca. Z uwagi na długotrwałość ich przyrządzania, dobrą alternatywą są już gotowe preparaty apteczne. Można kupić tabletki zawierające sproszkowany surowiec – zalecany schemat dawkowania według Europejskiej Agencji Leków to 400 mg x 3 (razy dziennie) lub 800 mg x 2.

Cebula czosnku pospolitego – Bulbus Allii sativi; Cebula cebuli zwyczajnej – Bulbus Allii cepae

To dwa surowce dostępne w ilościach niemal nieograniczonych, tanie i wysokiej jakości (jeżeli mowa o polskiej cebuli i czosnku). Posiadają relatywnie zbliżony skład fitochemiczny, choć z odrębnymi substancjami biologicznie czynnymi. Można je zaklasyfikować do grupy surowców o charakterze siarkowym ze względu na obecność związków aktywnych zawierających ten pierwiastek. I tak w przypadku cebuli pospolitej (Allium cepa) jest to sulfotlenek cysteiny wraz z jego pochodnymi. W czosnku (Allium sativum) to ajoen oraz alliina, która w miarę procesów przetwarzania przekształca się w alliicynę.

Badania in vitro wykazały wysoką zdolność ekstraktów czosnkowych do inhibicji rozwoju wirusa paragrypy typu 3 oraz – co najważniejsze – wirusów grypy typu A i B. Pamiętajmy, iż to typ A jest najgroźniejszy ze względu na duży potencjał do naturalnej, sezonowej mutacji. Ponadto udowodniono skuteczność czosnku pospolitego względem wyjątkowo zakaźnych rinowirusów, odpowiadających za około 40-50% przypadków przeziębień. Podobną aktywnością antywirusową odznaczają się przetwory z cebuli zwyczajnej.

Powszechną rekomendacją jest włączenie cebuli i czosnku do codziennej diety w okresie częstych zachorowań na infekcje wirusowe. Nie zawsze to możliwe, dlatego można wspomagać się gotowymi preparatami. W przypadku cebuli można nabyć syrop Alcep (kategoria OTC), którego składnikiem czynnym jest alkoholowy wyciąg z cebuli (etanol 70%). Czosnek z powodu nieprzyjemnej woni jest sprzedawany w formie tabletek, jak i kapsułek zawierających zazwyczaj dodatkowe składniki – olej rybi oraz witaminy.

Korzeń pelargonii afrykańskiej – Radix Pelargonii sidoides

W ostatnich latach pelargonia afrykańska staje się coraz wyraźniej obecna na rynku zielarskim oraz farmaceutycznym. Wprawdzie dominują już gotowe preparaty bez recepty i – co gorsza – suplementy diety, ale należy znać ten surowiec, aby móc dokonać optymalnego dla siebie wyboru. Radix Pelargonii sidoides jest standaryzowany na obecność garbników (minimum 2%), choć za aktywność terapeutyczną odpowiada znacznie więcej substancji czynnych. Prawdopodobnie prym wiodą grupy kumarynowe i flawonoidowe. Niemal wszystkie badania in vitro in vivo opierają się o wykorzystaniu ekstraktu EPs®7630 (DER 1:8-10, etanol 11%). Zalecam zatem nabywanie preparatów, które właśnie go zawierają.

Pelargonia afrykańska wykazała skuteczność w leczeniu infekcji górnych dróg oddechowych, również tych wywołanych wirusami grypy typu A i B oraz wirusami paragrypy. Związki aktywne surowca wstrzymują ich replikację, dzięki czemu ludzki układ immunologiczny może szybciej wyeliminować drobnoustroje z organizmu. Właściwie jedynymi dostępnymi preparatami kategorii OTC w Polsce z pelargonii są dwa produkty marki Pelafen (syrop i tabletki). Tutaj trzeba uważać, gdyż pod tą nazwą są sprzedawane również suplementy diety, niektóre nawet bez spodziewanego ekstraktu roślinnego.

Inne surowce roślinne

Nie bez znaczenia są nasze domowe, bardzo swojskie rośliny, a właściwie ich owoce. W dobie infekcji wirusowych sięgnijmy po klasyczny, babciny sok malinowy. Maliny (Fructus Rubi ideai) są bogate w witaminy, mikroelementy; odnotowano w nich obecność salicylanów, flawonoidów i antocyjanów. Dzięki nim przetwory malinowe działają lekko napotnie, przeciwgorączkowo i co ważne odżywczo, zatem regeneracyjnie. Podobnie rzecz ma się z owocami bzu czarnego (Fructus Sambuci). Z nich wykonujemy soki i dżemy znacznie rzadziej, ale i one odznaczają się właściwościami przeciwbakteryjnymi i przeciwwirusowymi.

W użyciu znajdują się także kwiaty bzu czarnego (Flos Sambuci) o działaniu moczopędnym, lekko napotnym, również zalecane w infekcjach różnego typu. Surowce te chętnie łączy się z korą wierzby, wiązówką i owocami. Powstają w ten sposób mieszanki określane mianem przeciwgorączkowych, przeciwzapalnych, czy przeciwprzeziębieniowych. Zalecam włączenie owoców dzikiej róży (Pseudofructus Rosae) jako uzupełniającego składnika terapii w czasie przeziębienia oraz grypy. Zawierają one znaczne ilości witaminy C oraz soli mineralnych, zatem i one są rozpatrywane pod kątem wzmocnienia i odbudowy uszczuplonych sił organizmu.

Tekst: mgr inż. Bartłomiej Byczkiewicz

manualzielarski.pl

fot. Pixabay

Przeczytaj również: Zioła na problemy z zaparciem

Święty spokój: zioła na stres i bezsenność

Dodaj komentarz