Bylica roczna – mało znane ziele w walce z chorobami

27 marca 2020

Łąki i lasy wokół nas są cennym źródłem surowców do produkcji skutecznych leków z powodzeniem zwalczających przeróżne choroby. Przyroda jest nieprzebraną skarbnicą roślin o zaskakujących właściwościach leczniczych. Kluczową rolę odgrywają zioła. Wiele z nich stosowano już od wieków, a stale rosnący trend związany z powrotem do naturalnych metod leczenia popularnych schorzeń daje szerokie pole do badań naukowych, których efektem są skuteczne preparaty.

 

Nie każdy wie, że niepozorna roślina – bylica roczna, podczas licznych badań wykazała skuteczne działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwmalaryczne, przeciwpasożytnicze, a nawet przeciwnowotworowe. Roślina ta jest antagonistą wapnia, immunomodulatorem, w warunkach in vitro niszczy zarodźce, a także krętki. Wykazuje szerokie działanie przeciw grzybom atakującym skórę, włosy i paznokcie.

Bylica roczna zawiera artemizynę (artemisinin) oraz duże ilości polifenoli i flawonoidów, a także białka, kumaryny, fitosterole, polisacharydy, sole nieorganiczne – potasu, selenu i azotu.

Bylice noszą imię historycznej postaci Artemizji, która była prawdopodobnie żoną władcy karyjskiego Mauzolosa, panującego w połowie IV w. p.n.e. Zajmowała się medycyną i botaniką i na jej cześć  pewna grupa aromatycznych roślin nazwana została „Artemisia”.

Bylica roczna (artemisia annua) to gatunek rośliny z rodziny astrowatych. Jest rośliną jednoroczną, której nasiona są rozsiewane przez wiatr. Kwitnie od czerwca do lipca. Ma niepozorne, bezwonne kwiaty, a jej liście wydzielają słodki aromat. Hebrajska nazwa rodzaju Artemisia oznacza „gorycz”, co nawiązuje do smaku bylicy. Występuje głównie na półkuli północnej, w stanie naturalnym rośnie na terenach Azji, Europy i na północy Afryki. Najstarsze wzmianki o jej występowaniu na terenie Polski (Wielkopolski) pochodzą z 1871 r. Jest to gatunek dość rzadki, rosnący głównie w południowych regionach naszego kraju na Górnym Śląsku oraz Lubelszczyźnie.

Bylica to również cenny surowiec od ponad 2 tys. lat stosowany w medycynie chińskiej. Pierwsze wzmianki na jej temat znaleziono w chińskim grobowcu, w dokumencie datowanym na 168 r. p.n.e. Według zapisków z 341 r. stosowano ją do zwalczania „gorącej i zimnej gorączki”.

Bylica roczna a malaria

Malaria (zimnica) jest jedną z najgroźniejszych chorób pasożytniczych na świecie przenoszonych przez samice komara widliszka. Podczas ukąszenia do organizmu przedostają się zarodźce pierwotniaków, które namnażają się w wątrobie, a następnie przedostają się do krwi. To jedna z trzech bardzo groźnych, obok AIDS i gruźlicy, chorób zakaźnych na świecie. Szacuje się, że rocznie zapada na nią ponad 300 mln ludzi, umiera ok. 2-3 mln.

Bylica roczna stała się obiektem szerszego zainteresowania naukowców w latach 60. XX w., gdy usilnie poszukiwano skutecznego leku przeciwko malarii. Wówczas zespół chińskich badaczy pod kierownictwem Tu Youyou przebadał setki ziół stosowanych w tradycyjnej medycynie. Efektem było odkrycie przeciwmalarycznych właściwości Artemisia annua. Nowe metody ekstrakcji zaowocowały wyizolowaniem związków aktywnych – artemizyny i jej pochodnych, z których zaczęto syntetyzować leki. Ich produkcja jest dużo łatwiejsza i tańsza od pozyskiwania chininy, alkaloidu występującego w korze drzewa chinowego. Przeciwmalaryczne działanie artemizyny polega na wchodzeniu w reakcję z żelazem zawartym w plasmodiach, pasożytniczych pierwotniakach wywołujących chorobę. Chińska badaczka Tu Youyou opracowała naturalny lek na malarię, który okazał się tak skuteczny, że w 2015 r. otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny.

Bylica roczna a choroby odkleszczowe

Kleszcze w ostatnich latach są plagą, która skutecznie odstrasza nas od aktywnego spędzania czasu w lasach, na łąkach, a nawet miejskich trawnikach i przydomowych ogródkach.

Mimo to, że nie każde ukąszenie jest groźne, ostatnio notuje się coraz więcej przypadków chorób odkleszczowych. Występują one na całym świecie. Obok powszechnie znanej boreliozy i odkleszczowego zapalenia mózgu, należą do nich m.in. babeszjoza, bartonelloza, tularemia, erlichioza. Łączy jej jedno – wszystkie są groźne dla zdrowia, a ich leczenie jest skomplikowane i długotrwałe. Często choroby te towarzyszą nam przez cale życie.

Artemizyna pozyskiwana z bylicy rocznej z powodzeniem jest obecnie stosowana przez wielu lekarzy wspomagająco w leczeniu na przykład babeszjozy, która ze względu na cykl życiowy myszy, jeleni i kleszczy rozprzestrzenia się na coraz większy teren. Do zakażenia ludzi babeszjozą może dojść również poprzez krew.

Bylica roczna a choroby nowotworowe

Badacze z Uniwersytetu Waszyngtona odkryli, że artemizyna może być skutecznym lekiem antynowotworowym, o wiele bardziej skutecznym i powodującym znacznie mniej skutków ubocznych niż stosowana dotychczas chemioterapia. Komórki rakowe dzieląc się w szybkim tempie, pobierają duże ilości jonów żelaza, znacznie więcej niż komórki zdrowe. Artemizyna, która jest wysoce toksyczna dla żelaza może wybiórczo niszczyć komórki rakowe, bez szkody dla komórek zdrowych. Dodatkowo  wspomaga ona funkcjonowanie układu odpornościowego. Artykuł na ten temat zmieściło m.in. pismo „Cancer Letters”, informując, że artemizyna może znaleźć zastosowanie w prewencji raka sutka.

Ciekawe, czym jeszcze zaskoczy nas bylica roczna oraz inne rośliny, które czekają na odkrycie.

Tekst: Małgorzata Woźniak