Tradycyjne ziołolecznictwo a nowoczesna fitoterapia – różnice i podobieństwa

8 stycznia 2022

W poprzednim artykule cyklu opisano genezę powstania fitoterapii oraz zasady badania bezpieczeństwa i skuteczności substancji roślinnych. W tym odcinku zostaną omówione i podsumowane najważniejsze podobieństwa i różnice obu tych sposobów stosowania ziół i roślin leczniczych.

 

Tradycyjne ziołolecznictwo

Tradycyjne ziołolecznictwo zalicza się do metod medycyny alternatywnej, gdyż dowody na skuteczność i bezpieczeństwo stosowanych ziół czy przetworów nie pochodzą z systematycznych i obiektywnych badań naukowych oraz medycyny opartej na faktach, lecz ze zbioru pojedynczych przypadków i doświadczeń poszczególnych zielarzy.

Produkty przygotowywane w ramach ziołolecznictwa nie mają też statusu leku roślinnego. Surowiec najczęściej pozyskuje się samodzielnie ze zbieractwa i jest on niejednorodny pod względem zawartości substancji czynnych (ilość związków czynnych zależy od pory zbioru, miejsca zbioru czy sposobu przetwarzania surowca i nie jest standaryzowany).

Z racji na sposób zbioru i przetwarzania najczęściej nie ma możliwości badania surowca ani na zawartość związków czynnych, ani na zawartość związków toksycznych występujących naturalnie w roślinie, nieznana jest też ilość i zawartość zanieczyszczeń, takich jak: środki uprawy roślin, pestycydy, herbicydy, metale ciężkie itp. Stąd przygotowane produkty ziołolecznicze za każdym razem mogą  znacznie różnić się zarówno skutecznością, jak i bezpieczeństwem stosowania, gdyż praktycznie mało możliwe jest uzyskanie powtarzalnej dawki związków czynnych.

 

Nowoczesna (racjonalna) fitoterapia

Racjonalna fitoterapia jest z kolei działem medycyny konwencjonalnej, gdyż zarówno jakość surowca, jak i uzyskanego z niego przetworu zielarskiego jest powtarzalna w ramach zatwierdzonej specyfikacji i potwierdzona badaniami laboratoryjnymi. Także skuteczność i bezpieczeństwo terapii są udokumentowane w sposób systematyczny i naukowy, a cały produkt ma status leku roślinnego, który analogicznie jak produkty syntetyczne, wymaga dostarczenia do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPL,WM i PB) odpowiedniej dokumentacji rejestracyjnej opisującej jakość, skuteczność i bezpieczeństwo takiego produktu.

URPL,WM i PB sprawdziwszy dokumentację, wydaje (lub nie) pozwolenie na dopuszczenie do obrotu takiego produktu. Zatwierdza też treść ulotek informacyjnych.

Zatem fitoterapia opiera się na wyselekcjonowanym surowcu zielarskim, najczęściej pozyskiwanym z kontrolowanych upraw polowych, prowadzonych pod reżimem dobrych praktyk rolniczych (GAP), z prowadzoną kontrolą upraw od zakupu nasion, przez wszystkie etapy wegetacji rośliny, po jej zbiór i przechowywanie. Dzięki temu surowiec jest badany pod kątem zawartości substancji czynnych, ale też substancji niepożądanych w danej roślinie.

Następnie produkcja odbywa się w zakładach certyfikowanych zgodnie z dobrą praktyką produkcyjną (GMP), gdzie każda wyprodukowana seria spełnia wymogi tej samej specyfikacji co do zawartości związków czynnych i pozostałości zanieczyszczeń. I wreszcie sama możliwość rejestracji leku roślinnego oparta jest o wyniki najnowszych badań, zarówno tych przedklinicznych,  jak i klinicznych.

W przypadku fitoterapii mamy więc potwierdzoną jakość i jednolitość każdej produkowanej serii, znane bezpieczeństwo danego surowca/produktu gotowego oraz poznaną skuteczność.

Oczywistym jest, że surowce roślinne różnią się dowodami skuteczności, badania cały czas trwają i nie dla wszystkich surowców są na takim samym poziomie zaawansowania. Stąd leki roślinne podzielone są na dwie kategorie: produkty „o ugruntowanym zastosowaniu leczniczym” (WEU – well established use), gdy dowody skuteczności i bezpieczeństwa są poznane w stopniu podobnym jak w przypadku leków syntetycznych oraz „tradycyjne produkty lecznicze roślinne” (THMP – traditional herbal medicinal product), gdy brak jest jeszcze wystarczającej liczby odpowiedniej jakości dowodów naukowych, by uznać, w sposób obiektywny, zależność pomiędzy stosowaną dawką danej substancji czynnej roślinnej a skutecznością kliniczną w określonym wskazaniu, ale są wystarczające dowody na bezpieczeństwo stosowania takiego produktu.

W ulotkach i reklamach tych leków widnieje zapis „Lek tradycyjnie stosowany – jego skuteczność opiera się wyłącznie na długim okresie stosowania i doświadczeniu”. Ważne, by dobrze rozumieć ten zapis, który nie oznacza, że należy dany produkt przyjmować długo, a jedynie, że wiedza na temat skuteczności jego działania pochodzi z tradycji stosowania tego surowca/wyciągu/produktu przez wiele lat (min. 30 na terenie EU). Nie należy jednak mylić leku THMP z ludowym ziołolecznictwem. Tradycyjny lek roślinny posiada rejestrację jako lek i produkowany jest z zachowaniem takich samych reżimów i standardów jakościowych, jak lek o ugruntowanym zastosowaniu medycznym, jedynie dowody skuteczności są słabsze.

 

Ziołolecznictwo i fitoterapia – podsumowanie

Wraz z rozwojem nauki i wiedzy o substancjach chemicznych zawartych w roślinach i ich działaniu na organizm człowieka, zarówno pod kątem leczniczym, jak i toksycznym, wiele tradycyjnych przekazów odnośnie zastosowania leczniczego niektórych ziół czy metod naturalnych odeszło obecnie do lamusa i nikt nie myśli o ich powrocie (np. lewatywa z dymu tytoniowego, leczenie rtęcią).

Nauka zweryfikowała słuszność ich stosowania, wartość leczniczą lub bezpieczeństwo. Zawsze stosunek korzyści uzyskanych ze stosowania danej metody lub produktu powinien przewyższać ryzyko z tym związane, co znaczy, że jeżeli są inne porównywalne co do skuteczności metody lub produkty, ale o niższym ryzyku (wyższym bezpieczeństwie), należy wybrać właśnie te. Przykładem w obecnych czasach jest np. podbiał, bogaty w związki toksyczne (alkaloidy pirolizydynowe). I choć od lat był jednym z podstawowych surowców śluzowych stosowanych w zapaleniach dróg oddechowych, dziś, mając do dyspozycji inne, bezpieczniejsze surowce o podobnej skuteczności a wyższym bezpieczeństwie, wybieramy właśnie je (np. porost, prawoślaz, babka lancetowata).

Fitoterapia rozwija się bardzo intensywnie, identyfikowane są nowe substancje zawarte w roślinach, odkrywane nowe gatunki o potencjale leczniczym. W domenie publicznej ukazuje się wiele publikacji z wynikami nowoczesnych badań prowadzonych na całym świecie.

Za postęp można uważać również to, że fitoterapia została uznana za gałąź medycyny konwencjonalnej, a o coraz większym jej znaczeniu w lecznictwie mogą świadczyć m.in.: pojawienie się zaleceń do stosowania leków roślinnych w oficjalnych „Rekomendacjach postępowania w pozaszpitalnych zakażeniach układu oddechowego” opublikowanych przez Narodowy Instytut Leków w 2016 r. , istnienie Sekcji Fitoterapii przy Polskim Towarzystwie Lekarskim, czy coraz liczniejszy udział środowisk medycznych w seminariach i konferencjach poświęconych fitoterapii.

Nowoczesna fitoterapia różni się zatem tym od tradycyjnego, ludowego ziołolecznictwa, że posługuje się gotowym lekiem roślinnym, o znanym i ukierunkowanym działaniu, o określonym i powtarzalnym w każdej serii produktu składzie fitochemicznym, o określonym mechanizmie działania i ukierunkowanym działaniu, o znanej aktywności, precyzyjnym dawkowaniu, a także wykonaniu w standardzie dobrej praktyki wytwarzania – (GMP – Good Manufacturing Practice).

Wykorzystanie ziołolecznictwa i fitoterapii w codziennej praktyce

Pojawia się więc pytanie, kiedy sięgać po ziołolecznictwo, a kiedy po fitoterapię? Warto zastosować fitoterapię wtedy, gdy oczekuje się sprawdzonego leku naturalnego, o znanej, dobrej jakości, skuteczności i przede wszystkim stwierdzonym bezpieczeństwie stosowania zarówno w krótko- jak i długoterminowej terapii, do leczenia konkretnych jednostek chorobowych.

Produkt o statusie leku roślinnego jest przebadany zarówno pod względem jakościowym (mikrobiologia, pozostałości zanieczyszczeń), jak i skuteczności terapeutycznej oraz bezpieczeństwa. Wszystkie niezbędne informacje o wskazaniach, przeciwwskazaniach, możliwych interakcjach i działaniach niepożądanych dostępne są w ulotce przylekowej leku roślinnego.

Tradycyjne ziołolecznictwo należy traktować natomiast jako alternatywną dyscyplinę, w której skuteczność nie zawsze opiera się na dowodach naukowych, ale związana jest z własnymi doświadczeniami zielarzy i opisami pojedynczych przypadków.

Obecnie ziołolecznictwo jest elementem filozofii życia i wzrastającym trendem – sposobem dbania o zdrowie. Nurt ziołolecznictwa skupia wokół siebie społeczność pasjonatów, którzy dokształcają się, nawiązują kontakty i korzystają z prozdrowotnych właściwości ziół w życiu codziennym. Ziołolecznictwo daje dużo satysfakcji wszystkim miłośnikom ziół i zdrowego stylu życia, gdyż umożliwia samodzielne przygotowywanie w domu różnych przetworów zielarskich o prozdrowotnych właściwościach.

Zatem z dobrodziejstw ziołolecznictwa warto skorzystać przede wszystkim jako elementu zdrowego stylu życia i wzbogacenia diety, a także w profilaktyce wystąpienia chorób. Stosując ziołolecznictwo w leczeniu chorób trzeba zdawać sobie sprawę, że używany produkt nie jest wystandaryzowany (czyli nieznany jest poziom substancji odpowiedzialnych za działanie lecznicze) i każdorazowo można uzyskać inne efekty (słabsze lub silniejsze). Sprawą jednak najważniejszą jest zadbanie o bezpieczeństwo stosowania produktów przyrządzonych przez siebie.

Jak wielokrotnie wspominano powyżej, wiele ziół opisywanych w starych zielnikach jako lecznicze, ma obecnie potwierdzone również działanie toksyczne przy dłuższym stosowaniu, jest to tzw. toksyczność przewlekła. Ponieważ wiedzą o toksyczności przewlekłej roślin dysponujemy od niedawna, to informacji takich nie znajdzie się w starszych źródłach (nawet tych z lat 80. ubiegłego wieku i oczywiście starszych), natomiast wiele ziół o niekorzystnym działaniu przy dłuższym stosowaniu będzie znajdowało się w starych recepturach.

Jeśli zostanie podjęta decyzja o stosowaniu ziół, które zawierają obok substancji leczniczych także związki toksyczne (np. podbiał, wrotycz, piołun i inne),  należy koniecznie częściej monitorować ogólny stan zdrowia i stan narządów, które mogą zostać uszkodzone pod wpływem dłuższego stosowania konkretnych roślin. Trzeba pamiętać o tym zwłaszcza, gdy przygotowywane samodzielnie produkty ziołolecznicze, czyli o nie przebadanej mikrobiologii, poziomie zanieczyszczeń, poziomie związków czynnych i toksycznych, a także bez informacji o przeciwwskazaniach, środkach ostrożności czy możliwych interakcjach i działaniach niepożądanych, oferujemy innym, często chorym już osobom, które sięgając po ziołolecznictwo nie zdają sobie sprawy z aspektów poruszanych w tym artykule, a przekonane są o całkowitym bezpieczeństwie ziół.

Czy zatem możemy postawić znak równości pomiędzy ziołolecznictwem a fitoterapią? Myślę, że każdy z Państwa po lekturze sam potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Dla mnie najkrótszą definicją jest ta: racjonalna fitoterapia to naukowe podejście do ziołolecznictwa.

tekst: dr n. med. Karina Schönknecht

fot. Pixabay

Przeczytaj również: Od ziołolecznictwa do fitoterapii

Dodaj komentarz