Internauci pomagają zielarni pana Jacka

13 grudnia 2020

Pandemia pokrzyżowała plany niemal wszystkim, także tym, którzy prowadzą sklepy zielarskie, zielarsko-medyczne, z naturalnymi kosmetykami czy zdrową żywnością. Jedni, bardziej elastyczni, radzą sobie lepiej, innym trudno sobie poradzić w tak trudnej sytuacji.

Optymizmem napawa sytuacja z Warszawy, gdzie starszemu farmaceucie ze Starej Ochoty, zdecydowali się pomóc internauci. Przy ulicy Grójeckiej swój sklep zielarski prowadzi pan Jacek. Niestety  kryzys epidemiczny bardzo utrudnił działalność zielarni. Za pośrednictwem Facebooka padł apel, by wspomóc działalność starszego, a doświadczonego zielarza.

Jedna z użytkowniczek, Magdalena Zagłobica, napisała wzruszającego posta: „Słuchajcie, ważne! To jest pan Jacek ze Starej Ochoty. Pan Jacek jest z wykształcenia farmaceutą i od 10 lat prowadzi sklep zielarski żeby, jak sam powiedział „nie musieć pisać tego głupiego CV oraz dać pracę innym osobom z niepełnosprawnościami”  Sklep przeniósł się niedawno na Grójecką 19 (róg z Niemcewicza) i średnio sobie radzi. Jest za to świetnie zaopatrzony, plus pan Jacek ma ogromną wiedzę na temat właściwości każdego jednego produktu.

Od teraz po ziółka tylko do pana Jacka do zielarni! – zaapelowała pani Magda, dodając, że pan Jacek lubi też jak odwiedza się go po prostu, żeby pogadać (a każda rozmowa jest przyjemna i ciekawa). Pan Jacek mimo trudności z jakimi nie mieliśmy do czynienia wszyscy razem wzięci i tak skupia się na tym żeby pomagać innym- ludziom i zwierzakom. Kocha szczególnie pieski i ma swoją 18-letnią schorowaną sznaucerkę przygarniętą ze schroniska. Odwiedzajcie pana Jacka – po zioła i eko-produkty, herbatki, witaminki i po prostu na miłe i wzruszające rozmowy!”

Popularność postu otagowanego #zielarnianastarejochocie zaskoczyła nawet autorkę. Informację powtórzyli nie tylko internauci, ale trafiła też do prasy. A do zielarni zaczęło zaglądać więcej klientów.

 

Zdjęcie: Pixabay